E-book w Canvie? Fajnie, ale…
Przyznaję – kiedyś myślałam, że e-book to po prostu tekst, kilka obrazków i gotowe. Wrzucasz wszystko do Canvy, ustawiasz ładne tło i voilà! Problem w tym, że po czasie zobaczyłam, jak różne są e-booki pod względem czytelności i odbioru.
Z Kasią Puchalską, specjalistką od składu publikacji, porozmawiałyśmy o tym, co sprawia, że e-book dobrze się czyta i wygląda profesjonalnie. Okazuje się, że skład to sztuka, której nie da się zrobić na szybko!
Najczęstsze błędy w składzie e-booków
Zebrałyśmy listę największych pułapek, w które wpadają autorzy e-booków:
❌ Justowanie tekstu w Canvie – wygląda elegancko, ale prowadzi do dziwnych przerw między słowami i nierównych odstępów. Profesjonalne narzędzia (np. InDesign) mają opcje, które pomagają uniknąć tego problemu.
❌ Zbyt duża ilość elementów na stronie – mniej znaczy więcej. Zbyt wiele kolorów, czcionek i ozdobników sprawia, że e-book staje się nieczytelny.
❌ Brak hierarchii w treści – jeśli wszystko jest „ważne”, to… nic nie jest ważne. Dobrze zaplanowany skład prowadzi czytelnika przez treść w sposób naturalny.
❌ Nieodpowiednia szerokość tekstu – jeśli linijka tekstu jest za długa, czytanie staje się męczące. Optymalna długość to 50–75 znaków w jednej linii.
Czy warto inwestować w profesjonalny skład?
Możesz się zastanawiać – „Ale po co mi to? Przecież Canva działa!” No jasne, ale jeśli chcesz, żeby Twój e-book był naprawdę wartościowy i przyciągał czytelników, warto zadbać o jego czytelność i estetykę.
Profesjonalny skład:
✅ Zwiększa komfort czytania
✅ Sprawia, że e-book wygląda bardziej profesjonalnie
✅ Pomaga w budowaniu marki eksperta
Kasia podkreślała, że dobrze zaprojektowany e-book to nie tylko kwestia wyglądu, ale i funkcjonalności. Ludzie są wzrokowcami – jeśli coś jest trudne do przeczytania, po prostu to odpuszczą!
Jak przygotować się do składu e-booka?
Jeśli chcesz, żeby Twój e-book był dobrze zaprojektowany, warto przemyśleć kilka rzeczy:
💡 Struktura treści – podziel tekst na czytelne sekcje, stosuj nagłówki i akapity.
💡 Wybór czcionek – unikaj „wydziwiania” i postaw na czytelne kroje.
💡 Spójność wizualna – kolorystyka, marginesy, odstępy – to wszystko ma znaczenie!
💡 Testy przed publikacją – wydrukuj kilka stron lub przetestuj e-book na różnych urządzeniach, żeby sprawdzić, jak się go czyta.
Podsumowanie
Tworząc e-book, warto myśleć nie tylko o treści, ale i o tym, jak będzie odbierany przez czytelnika. Profesjonalny skład może znacząco podnieść wartość Twojej publikacji i sprawić, że będzie czytana z przyjemnością.
A jeśli nie chcesz błądzić w ciemno – zajrzyj do nagrania mojej rozmowy z Kasią Puchalską! Dowiesz się, jak uniknąć podstawowych błędów i stworzyć e-book, który naprawdę działa.
📢 A Ty? Czy masz już doświadczenia z tworzeniem e-booków? Podziel się w komentarzu!
Oto szczegółowa sekwencja tematów poruszonych w transkrypcie, z podtematami:
- Wprowadzenie do tematu e-booków
- Powitanie i przedstawienie gościa (Kasia Puchalska)
- Cel rozmowy: doświadczenia związane ze składaniem e-booków
- Zrozumienie procesu tworzenia e-booka
- Wstępne zrozumienie, że e-book to nie tylko tekst i obrazki
- Porównanie do gotowania: jakość składników i doświadczenie wpływają na efekt końcowy
- Aspekty wizualne e-booka
- Oprawa graficzna i jej znaczenie
- Wybór zdjęć, grafik i ikonografiki
- Spójność z identyfikacją wizualną marki
- Układ i czytelność tekstu
- Znaczenie odpowiedniego fontu i layoutu
- Problemy z wyjustowaniem tekstu w Canvie
- Rola rytmu w czytaniu i jak wpływa na odbiór tekstu
- Przygotowanie do tworzenia e-booka
- Kluczowe pytania do rozważenia przed rozpoczęciem
- Określenie celu e-booka (wizerunkowy, edukacyjny, sprzedażowy)
- Zrozumienie odbiorcy i jego potrzeb
- Współpraca z profesjonalistami
- Kiedy warto oddać skład e-booka do specjalisty
- Jak przygotować tekst do współpracy z grafikiem
- Znaczenie feedbacku i otwartości na sugestie
- Narzędzia do składania e-booków
- Porównanie Canvy z profesjonalnymi programami (Affinity Publisher, InDesign)
- Kiedy używać Canvy, a kiedy inwestować w profesjonalne narzędzia
- Wskazówki dotyczące składania e-booków w Canvie
- Zarządzanie projektem e-booka
- Proces tworzenia e-booka jako intensywna praca
- Wymagania dotyczące korekty i redakcji
- Znaczenie planowania i organizacji w procesie tworzenia
- Inwestycja w jakość e-booka
- Dlaczego profesjonalny skład to nie luksus, a konieczność
- Wpływ jakości na postrzeganie marki i zadowolenie odbiorców
- Długofalowe korzyści z inwestycji w profesjonalne usługi
- Podsumowanie i zakończenie
- Kluczowe wnioski z rozmowy
- Gdzie można znaleźć Kasię Puchalską i jej usługi
- Zachęta do dalszej współpracy i eksploracji tematów związanych z e-bookami
Transkrypcja
Ola mówi:
00:00 – 00:55
Czołem, witam Ciebie w cotygodniowej serii Popraw Sełeb. Dzisiejszą gościnią będzie Kasia Puchalska. Właśnie ją jak zwykle zaproszę. W sensie gościnie, bo Kasia nie zawsze co ty. Czyli o składzie e-booków. Trochę na moim przykładzie, bo to wszystko przeżyłam, co można było chyba przeżyć przy składaniu e-booka i rzeczach związanych z e-bookiem. A że Kasia mi go składała, no to trochę podzielimy się naszym doświadczeniem. Ale, ale, ale też ważną sprawą będzie Od czego zacząć, jak to poogarniać? Bo np. ja byłam zaskoczona, że trzeba tyle ogarnąć rzeczy. Bo generalnie przyszłam do Elizy i do Kasi z informacją, że miałam gotowe e-booki do wydania.
Ola mówi:
00:55 – 01:41
Nic bardziej mylnego. I właśnie tak się ta moja historia zaczyna, z tworzeniem e-booków w podejściu trochę bardziej niedomowniczym, nie takim DIY, tylko z osobą, która się bardziej zna niż ja. Właśnie dostałam, że Kasia nie może dołączyć, czyli zapewne za momencik zobaczymy Kasię. zgodnie z algorytmem. Instagrama najpierw odrzuca, później przyjmuje. Więc już za moment będzie Kasia. O, mówiłam. O, widać twój ekran, nie ciebie. Hello. Dzień dobry, dzień dobry, witam cię serdecznie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
01:42 – 01:42
Dzień dobry,
Ola mówi:
01:42 – 02:12
dzień dobry. Wiesz co, to jest tak, że ja najpierw czekam na komunikat, że nie możesz wejść, a potem nagle wskakujesz. I właśnie, od razu może z grubej rury zacznijmy. Bo wiesz, Kasia, wiele osób myśli, że e-book to po prostu tekst plus obrazki w kanwie, złożymy i tak dalej. I czy to rzeczywiście takie proste? Bo ja już wiem, że nie. Ale
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
02:12 – 02:12
ty,
Ola mówi:
02:12 – 02:12
z
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
02:12 – 02:12
swojej
Ola mówi:
02:13 – 02:35
perspektywy, składaczki e-booków, i patrz jak pięknie, czy to tak tylko się Wrzuca do tego tekst, plus obrazki w kanwie, wrzućmy i będzie wszystko git. Wrzucę sobie to później na Amazona. Wiem, wszystkie tematy naraz poruszyłam, ale po prostu nie umiem się doczekać, aż zaczniesz
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
02:35 – 03:24
opowiadać. Dzięki za zaproszenie. W przyszłej kolejności fajnie to być twoją społecznością i odpowiadając na pytanie, No wiesz, na koniec dnia wychodzisz z obrazkami i tekstem wyrzuconym gdzieś w jakiś program i plikiem w PDF-ie, więc efekt końcowy taki jest, natomiast prawda jest też taka, że siła tego efektu może być bardzo różna w zależności od tego, co tam się podziało po drodze, tak trochę, wiesz, jak z gotowaniem, w zależności od tego, nie wiem, jakich jakości składników użyjesz, ile masz wiedzy, ile masz doświadczenia, na ile jakby naturalnie ten temat czujesz albo nie czujesz, no to efekty tego gotowania mogą być bardzo różne, nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
03:24 – 04:11
I z ebookiem trochę dokładnie tak samo jest. Rzeczywiście, znaczy, Trzeba o tym pomyśleć w kilku różnych aspektach i w kilku różnych kategoriach. Jedna rzecz to jest oczywiście oprawa graficzna i to, jakie mamy zdjęcia, czy używamy grafik, czy używamy ikonografii, w jakim stylu będzie ten e-book, czy on będzie, nie wiem, spójny z naszą identyfikacją wizualną, czy nie. Wszystkie te takie rzeczy, które wpływają na taki pierwszy rzut oka i taki estetyczny odbiór tego, że to się miło ogląda i to się miło czyta. Bo nie oszukujmy się, to też jest istotne. Jak byś powiedziała, od czego w ogóle zacząć?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
04:11 – 05:10
Poczekaj, bo nie doszliśmy jeszcze do najważniejszej części. Natomiast to, co jest jakby… Mało seksowne, ale kluczowe. I to, co tak naprawdę w dużej mierze stanowi o tym, w jaki sposób czytelnikowi z tym e-bookiem się będzie pracowało, czy on go w ogóle przeczyta, czy on go walnie gdzieś tam po drodze w kąt, to jest szczególnie przy takich e-bookach, które de facto są książką, takie, które mają dużo tekstu, to jest kwestia tego, w jaki sposób został zaopiekowany tekst w tym e-booku, czyli jaki font został użyty, jak on jest dostosowany do tego, co się w tym e-booku dzieje, jaki jest w ogóle layout, czy on jest złożony w taki sposób, że to się da czytać.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
05:10 – 06:00
Wszyscy na pewno widzieliśmy takie e-booki, w których Czerwa pomiędzy jednym wyrazem a drugim wyrazem to jest pół strony. No nie przeczytasz tego więcej niż jedną stronę takiego tekstu, bo się po prostu zmęczysz, nie? Nasz wzrok jakby potrzebuje pewnego rodzaju rytmu. I nie skakania. I nie skakania dokładnie tak. Wiesz, prawda jest taka, że o tym, w jaki sposób budować layouty książek, co się poniekąd przenosi też na ebooki, szczególnie właśnie te z dużą ilością tekstu, są całe opracowania literackie o tym, jak się tworzy takie siatki, bo masz tam różnego rodzaju zależności od tego, jaki masz rozmiar fontów vs.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
06:00 – 06:49
jakie masz marginesy, masz określoną liczbę znaków, liczbę znaków albo liczbę słów, które się powinny zmieścić w danym wierszu i w danej kolumnie tekstu, po to, żeby to było właśnie optymalne dla twojego wzroku, żeby ci się po prostu łatwo i dobrze czytało, nie? Więc za tym stoi cała masa wiedzy, która jest, no, Jakby na koniec dnia, jak dostajesz już tego PDF-a, to ona jest tam niewidoczna, bo okej, no dobra, jest sobie tekst. Tam za tym wydarzyła się cała masa różnych rzeczy, żeby ten tekst wyglądał w taki sposób, jak końcowo wygląda. Zresztą, no, masz swoje własne doświadczenia.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
06:49 – 06:50
Tak, tak, ale wiesz, bo mi się to
Ola mówi:
06:50 – 07:34
tak skojarzyło, co opowiadasz, że na przykład z makijażem, no nie? Pomalujesz się sama. Jakbym się pomalowała, my wyglądamy pięknie przecież. Ale jak pójdziesz do osoby, która się tym zajmuje profesjonalnie, to niby używa tych samych rzeczy co ty, a jednak jest taki inny wyrost tej twarzy. że czuć tą różnicę. Czyli tak podsumowując trochę, od czego byś zalecała na początku zacząć ten przemyślunek cały, gdy chcesz stworzyć e-booka? Na początku samodzielnie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
07:37 – 08:26
Myślę, że tak naprawdę na samym, samym początku to ten przemyślunek będzie bardzo podobny, niezależnie od tego, czy chcesz go złożyć sama, czy chcesz go oddać do kogoś. Czyli tak naprawdę warto sobie na początku odpowiedzieć na pytanie, po co ja tego ebooka piszę. Bo w zależności od tego, jaki ma być efekt końcowy, I na ten efekt końcowy też bym popatrzyła w dwóch jakby, w dwóch różnych kategoriach. Jedna rzecz to jest to, po co ten e-book jest mojej marce, nie? Czy on jest po to, żeby po prostu mieć dodatkowe jakby, znaczy być w sensie takim, że wiesz, że to jest po prostu produkt, który ma ci przynieść dodatkowy dochód, nie wiem, inną nogę biznesu i tak dalej, nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
08:26 – 09:06
I nothing wrong with that. to może być kwestia, nie wiem, wizerunkowa na przykład, tak? Nie wiem, pracujesz w tym roku nad swoim visibility i to ma być po prostu element twojej rozpoznawalności, twojej marki, tak? To może być, nie wiem, to może być jakiś misyjny produkt, który chcesz w ogóle, nie wiem, oddawać za darmo albo sprzedawać za jakąś minimalną kwotę, bo zależy ci na tym, żeby to dotarło do jak największej ilości ludzi, nie? Więc jakby z perspektywy twojej marki, ten cel tego twojego produktu może być bardzo różny, ale też on będzie bardzo różny z perspektywy odbiorcy końcowego tego e-booka, tak?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
09:06 – 09:57
No bo zupełnie inaczej będziesz jakby potrzebowała zaopiekować tym produkt, jeśli to ma być, no nie wiem, jakieś powiedzmy wspomnienie, czy trochę taka, wiesz, autobiografia, nie? Gdzie masz po prostu jakąś opowieść, którą ktoś ma przeczytać, no jakby, wiesz, mieć jakąś refleksję na temat tego tekstu, ale generalnie on nie ma nic z tym dalej aktywnie robić. Zupełnie inaczej będzie się pracowało z jakimiś powiedzmy treściami psychologicznymi, które jednocześnie mają być takim trochę workbookiem, czyli tam będą jakieś elementy, w których ktoś będzie sobie notował albo robił jakieś quizy albo coś tam. No i tutaj już to może wyglądać zupełnie inaczej, jeśli chodzi o to, jak to będzie potem na koniec zaopiekowane od strony technicznej.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
09:58 – 10:58
zupełnie jeszcze inaczej będzie wyglądał e-book na przykład kulinarny, gdzie masz bardzo dużo skrakania pomiędzy różnymi elementami, bo tu sobie śniadanie, tam sobie wrócisz do kolacji, tu coś tam, tu coś tam. I to też inaczej trzeba będzie na koniec od strony technicznej to zaopiekować. O tym trzeba pomyśleć trochę. I o odbiorcy i o sobie, o swojej strategii. Po to, żeby można było się skupić na tym, co jest najważniejsze. I żeby od samego początku mieć taką trochę intencję. Co ja od tego chcę? i dla siebie, i dla swojej marki, ale tego też chcę dla mojego odbiorcy, bo wtedy po prostu łatwiej jest sobie od razu ustawić trochę taki proces tego, jak to będzie wyglądało.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
10:58 – 11:37
I wtedy też łatwo jest od razu myśleć o pewnych aspektach typu np. dobra, wiem, że mój e-book to ma być trochę taki podręcznik, który na przykład przeprowadzi kogoś przez jakiś tam proces, nie wiem, zaczynam się szydełkować i chcę, wiesz, chcę nauczyć kogoś, jak się robi na szydełku, nie, misia, nie? Niech będzie. To ja myślę już od razu, okej, dobra, tekst to jedno, ale ja tutaj potrzebuję mieć zdjęcia, nie? Ja potrzebuję te zdjęcia skądś wziąć. Albo robię je sama, no to potrzebuję dokumentować to krok po kroku. albo ktoś mi te zdjęcia robi, no to muszę kogoś zatrudnić.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
11:37 – 11:52
Wiesz, to jest tak naprawdę, napisanie e-booka, w zależności od tego, o czym on jest, co on ma zrobić itd., to jest mniejsze albo bardzo duży projekt. Obie opcje są na stole.
Ola mówi:
11:54 – 12:23
Tak, tak. I mi się wydaje, że te rzeczy często są pomijane, jak i przy e-bookach, tak samo ja i dotykam tego przy stronach. To pytanie, po co Ci to? I komu Ty to chcesz zaoferować, bo to na końcu właśnie przy składzie i przy czytaniu, to Ty tego e-booka nie czytasz, bo Ty wiesz co w tym jest i Ty sobie go nie będziesz kupować tam tysiąc razy, nie będziesz sobie sama płacić, tylko ludzie będą go kupować.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
12:27 – 13:16
I myślę, że tu jest jeszcze jeden ważny element, chociaż nie do końca z mojego poletka, czyli schowaj ego do kieszeni, daj go przeczytać innym ludziom wcześniej. Chodzi mi o to, że my jako twórcy czegoś, bo nie tylko Bóg to się dotyczy, ale myślę, że każda osoba, która coś tam tworzy, Jesteśmy przywiązani do tego swojego dzieła i jak ktoś, nie daj Panie Boże, skrytykuje, nawet jeśli to jest jakby konstruktywna krytyka, to różnie nawiedzie z przyjmowaniem tej krytyki. Natomiast prawda jest taka, że jak my coś piszemy, to to, co my mamy w głowie, to nasz czytelnik nie będzie o tym wiedział.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
13:17 – 13:41
I bardzo często ja widzę takie teksty, które mają ogromny potencjał, ale jak one nie są przeczytane, zweryfikowane przez kogoś z zewnątrz, gdzie można pokazać palcem, słuchaj, ja nie rozumiem, co ty masz tutaj na myśli. To zdanie jest niejasne. Albo na przykład ktoś pisze e-booki, jak artykuł na bloga pod
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
13:47 – 13:49
SFO.
Ola mówi:
13:49 – 14:48
Tak, ale wiesz co? Ja trochę tutaj w tym momencie wrzucę z mojej historii, bo W tamtym roku przyszłam do Elizy. Eliza zajmuje się dystrybucją e-booków. I byłam ucieszona, bo mówię, Eliza mam dwa e-booki, raz ciach, ciach, przetłumaczę to na hiszpański, będą cztery e-booki do wydania. Super, genialnie. Po czym właśnie ten efekt przeczytania, ale ja myślę, że raz, żeby ktoś go przeczytał, kto się nie zna totalnie na Twoim temacie, Ja np. podesłałam moje e-booki kilku moim koleżankom i siedziałam i zastanawiałam się, która np. nie ma strony internetowej, żeby mi jeszcze bardziej powiedziała, jeszcze bardziej, żeby mi powiedziała po prostu, co jest dla niej jasne, a co nie, czy nie przyleciałam za bardzo żargonem.
Ola mówi:
14:48 – 15:39
Bo to dla mnie było ważne, żeby w tym e-booku osoba, która się nie zna kompletnie na stronach, Wiedziała, od czego sobie zacząć po kolei, a nawet jeśli już osoba, która ma stronę, to to nie będzie zbyt banalne dla niej i obydwie te grupy osób się znajdą. Ale do czego dążę? Bo tu przytoczyłam rzeczy związane z Elizą. Eliza przeczytała moje dwa e-booki i powiedziała, jeśli chcesz, żeby to konwertowało, to musisz pomyśleć o tym, że to będzie sprzedawane w różnych miejscach. I zaczęła całą listę rzeczy mi wrzucać, a ja Czyli znaczy, że muszę to dodać. Tak. Bo popatrz, i znowu kolejna lista rzeczy do zrobienia, do dodania, tak?
Ola mówi:
15:39 – 16:23
I to mnie zaskoczyło. Bo ja nie pomyślałam o tym, bo dla mnie, no ja byłam trochę ignorantem, powiedzmy, szczerze. I mam wrażenie, że większość ludzi tak też podchodzi, e-book to e-book, spoko, oko, tekst wrzucimy do kanwy, będzie gituwa. ale później pomyśleć właśnie o tej rzeczy, bo ja miałam cel, ja wiedziałam po co one są, ale później jeszcze dodatkowe takie wykorzystanie jego biznesowo na różne sposoby, nie tylko na sprzedaż, nie tylko żeby edukować, tylko że to jest jakiś tam element w tej twojej ścieżce klienta, że to jest jakiś kolejny punkt i tak dalej i tak dalej.
Ola mówi:
16:24 – 16:54
i że w ilu miejscach i w jaki sposób można go użyć, to dla mnie było, o kurwa, totalnie działa. I wiesz, i to mnie bardzo zaskoczyło. I tutaj od razu jeszcze powiem. I co ja zrobiłam, bo ja miałam te e-booki wcześniej zrobione w Nie w tym takim, tylko w tej podróbie, jakby tego Affinity?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
16:55 – 16:55
Nie wiem.
Ola mówi:
16:55 – 17:45
Nie w Adobe, tylko w tym drugim. No ja nie wiem. Widzisz, ja jestem takim ignorantem, bo ja takiej wiedzy nie potrzebuję. Ja ją odpycham. Ale chodzi o to, że to tam jedna osoba mi kiedyś tam wrzuciła. Cześć. Ale później. Kolejne schody są takie. Chcesz coś zmienić? No i dupa. I stwierdziłam sprytnym sposobem. Przecież wszyscy robią e-booki w kanwie wrzucę. Nie było to takie proste i miłe. I stwierdziłam, jak mam dodać te rzeczy, które Eliza chce, żebym dodała, a ich było 1 tona, to ja tego nie dam rady zrobić sama, bo chyba zjem wszystkie swoje włosy i wyrwę je.
Ola mówi:
17:46 – 18:26
Stąd właśnie zwróciłam się wtedy do Ciebie z prośbą o pomoc z tymi ewukami, bo to była rzeźnia, mówiąc szczerze. Bo właśnie jeszcze ja mam tą wiedzę stworzenia stron, że marginesy są ważne, żeby to było, wiesz, odpowiednio. I ustawiać to w kanwie, Jezus Maria. Myślałam, że sobie sama żyły tą kanwą podetnę. Bo chciałam, żeby to właśnie wiedziałam, jak treść trzeba przygotować, żeby ona się dobrze czytała. Ale to wiedziałam od innej rzeczy, od takiej strony internetowej. Stąd właśnie później dziennik. Gdzie były elementy typowe, jak artykuły na bloga, tak? Bo to ja się na tym znałam w taki sposób.
Ola mówi:
18:27 – 19:14
Ale to było ciężkie. To było takie, wiesz, ale jak to? Ja tego nie mam skończonego. No ale Ola, co ty chcesz? I znowu taka rewizja. Chcę, żeby to się gdzieś tam sprzedawało. Chcę, żeby to pomagało dziewczynom. Chcę, żeby to było w odpowiednim miejscu w moim biznesie. Jak sobie wypisałam wszystkie moje chcesie, no to było, no dobra, zrobię to. I to było ciężkie, no nie? Bo wiesz, w tym wszystkim pamiętać właśnie, żeby ten tekst był czytelny i przyjemny w odbiorze, to jest ciężkie. I może byś powiedziała, na co w ogóle zwracać uwagę, żeby to było czytelne i przyjemne.
Ola mówi:
19:14 – 19:20
I właśnie jak uniknąć efektu, jest pięknie, ale nie umimy tego przeczytać.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
19:20 – 19:20
Bo już
Ola mówi:
19:20 – 19:26
trochę zaczęłaś, już wspomniałaś trochę o tym, ale jeszcze tak chciałabym dopełnić ten temat.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
19:29 – 19:52
Zeres, powiem, ale to jeszcze wrócę na chwilę do tego, co mówiłaś o początkach współpracy z Elizą i o tym, że nagle ojej, ojej, tyle rzeczy trzeba zrobić, bo to może wylądować w tylu różnych miejscach. To tak naprawdę do tego, co ja powiedziałam, że patrzysz na to przez pryzmat jakby swojego biznesu, ale też końcowego użytkownika, to zdecydowanie właśnie… Czekaj, czekaj, jedną
Ola mówi:
19:52 – 20:10
rzecz dodałaś o dystrybucji, bo… Dla mnie na przykład osoby, która się kompletnie nie zna i gdzieś tam coś czytałam o wrzucaniu rzeczy na Amazona, no to sorry, ale na zwykłym PDF-ie na Amazonie nie pojedziemy, jeśli chcemy, żeby to było na Kindle czytane.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
20:11 – 21:00
No właśnie do tego zmierzam, że przez pryzmat jakby logistyki i tego, gdzie ty chcesz, żeby twoje jabłki były sprzedawane, no to na to też trzeba popatrzeć jakby strategicznie, bo jeśli masz na przykład, nie wiem, dużą społeczność, wiesz, że chcesz sprzedawać tylko i wyłącznie przez swoje własne kanały, no to możesz sobie pozwolić na to, żeby skończyć tylko i wyłącznie z PDF-em i tyle, nie? I jakby nic złego w tym PDF-ie. Natomiast jeśli chcesz, żeby to gdzieś tam trafiło do szerszej publiczności i żeby to trafiło również przez kanały które nie są twoimi kanałami, tak, typu właśnie, nie wiem, Legini, Empik, Amazon i tak dalej, no to w takiej sytuacji będziesz prawdopodobnie musiała rozważyć konwersję twojego e-booka na e-puba.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
21:01 – 21:12
No i znowu, tutaj warto by się było zastanowić strategicznie, które elementy w tym e-booku się muszą znaleźć, a które nie, bo, no nie wiem, konwertowanie 300 zdjęć, na
Ola mówi:
21:12 – 21:29
przykład, Tylko chcę sprostować, tak jak wiesz, autor przypomina. Konwertowanie znaczy, że nie mamy PDF-literek, tylko że będzie .eupd albo .mobi albo coś takiego, co będzie czytalne ładnie na różnych czytnikach.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
21:32 – 22:19
Poczekaj, to teraz ja muszę sprostować. Bo PDF-a jak najbardziej da się wrzucić na czytnik, to nie jest problem. Natomiast PDF jest taką… Właściwością pliku PDF jest to, że on trzyma strukturę. Czyli jak mu powiesz, że strona ma wyglądać tak, tu ma być zdjęcie, tu ma być nagłówek, tu ma być, nie wiem, falka, to on choćby nie wiem co, tą strukturę pliku będzie trzymał. Jak wyświetlisz sobie na przykład stronę A4 na Kindle, to ona się wyświetli dokładnie tak samo, jak wyglądała w A4, ale te proporcje będą odpowiednio pomniejszone. Co za tym idzie, czytelność tej strony można być puf, nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
22:20 – 22:24
Wyleciała mu przez okno i to temu jakiś. Tak, wtedy będzie taki mały obrazek albo
Ola mówi:
22:24 – 22:26
schemat, który jest ważny i będzie tak.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
22:27 – 23:18
Możesz sobie tam troszkę to powiększyć, natomiast czytelność generalnie wtedy średnio, ale co ważniejsze, Jeśli chodzi o czytniki i to, co najczęściej myślimy, mówiąc ePUB, to są te formaty, które dostosowują się do preferencji użytkownika, czyli możesz sobie zmienić czcionkę, możesz sobie zmienić interlinie, możesz sobie zmienić wielkość tego fontu i tak dalej. Gwoli ścisłości ePUB ma dwa formaty. Jeden to jest właśnie ten taki elastyczny i drugi format, który jest jakby stały i on się zachowuje trochę bardziej jak PDF. ale on w kontekście takich ebooków do czytania w zasadzie jest nieużywany, on jest częściej używany pod na przykład magazyny, które się publikuje online.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
23:18 – 23:28
Ale to tak już, żeby być precyzyjnym, natomiast PDF się da, tylko to nie zawsze jest dobry
Ola mówi:
23:28 – 23:44
pomysł. I właśnie dlatego warto pomyśleć, Co my z tym chcemy zrobić? Bo tutaj, jak tego nie przemyślimy, to to później będzie nieczytelne i nie będzie przyjemne w odbiorze.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
23:48 – 24:45
Może się tak zdarzyć. Jest dużo szans, że tak się zdarzy. Natomiast pytałaś o to, co zrobić, o czym pomyśleć, jeśli potrzebujesz tego albuka złożyć samodzielnie i chciałabyś jako autorka, żeby on był czytelny i przyjemny dla oka. No to tak. Najczęściej, jeśli te e-booki są składane samodzielnie, one są składane w kanwie. Zostańmy na chwilę przy tym przykładzie. Jeśli robimy to w kanwie, to pierwsza święta zasada jest taka, że nie justujemy tekstu. Bo to jest właśnie ten moment, gdzie się tworzą takie przerwy między wyrazami, tego się potem nie da. Wiesz, skąd się to bierze? Mi
Ola mówi:
24:46 – 25:33
chodzi z tym wyjustowaniem tekstu, bo ja przerabiałam to przy dużej części moich klientek. Ola, tekst musi być wyjustowany. Masz ikonę, pod ikoną jedno zdanie. To było wyjustowane, bo to tak wygląda mądrzej. I ja mówię, okej, ale nie czytelniej. I miałam różne argumenty odnośnie tego justowania tekstu, gdzie nigdzie okej, w niektórych branżach to justowanie ma sens. ale przy większości tekstów, gdy one są wyjustowane, to to nie zachowuje się fajnie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
25:35 – 26:44
Nie zachowuje się wcale, dlatego że Canva nie jest narzędziem do pracy z tekstem. I ono nie ma zaszytek w sobie, podstawowych narzędzi, które pozwalają na to, żeby tekst wyjustowany wyglądał dobrze. No bo co się dzieje, jak justujemy tekst? W Canvie Canva to po prostu rozciąga. od jednego marginesu do drugiego marginesu, no i jak się tam zrobi w środku jakaś tam straszna dziura, no to trudno. Sorry, nie umiemy inaczej. Natomiast w narzędziach typu Adobe InDesign, czy wspomniany Affinity Publisher, To justowanie wygląda w ten sposób, że po pierwsze te programy mają możliwość dzielenia wyrazów zgodnie z zasadami języka polskiego, więc mogą sobie przenosić między liniami części wyrazów po to, żeby Została spełniona ta zasada, żeby to się mieściło w tej wielkości marlinesów w Rymach.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
26:44 – 27:52
Oprócz tego one mają zaszytą możliwość automatycznego manewrowania jakby rozstawem szerokości i pomiędzy wyrazami robią to automatycznie, a potem ty jeszcze możesz to zrobić na poziomie litera do litery tak zwanego kerningu, nie? W związku z tym ten tekst cały sobie pracuje. On nie jest jednolity. On nie jest jednolity w takim sensie, że tam nie masz zawsze Spacji między wyrazami, która jest dokładnie taka sama. Ona może być tam mili, mili, mili metry. Nie, nie mili metry. Mniej niż mili metry. Takie mili, mili, mili metry. Pół piksela możesz przesunąć. Tak, pół piksela możesz przesunąć dokładnie. Ale ponieważ to się dzieje jakby na przestrzeni na przykład całego rozdziału, to tego gołym okiem nie widać, ale to właśnie wpływa na to, jak się potem układa tekst.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
27:52 – 28:51
Co więcej, te narzędzia profesjonalne też na przykład robią taki takie optyczne wyrównanie tego tekstu, no bo masz różnego rodzaju litery, one się jakby w różnym miejscu kończą, różnie wystają poza margines, nie wiem, polskie te ogonki też się zachowują inaczej. I te narzędzia typu InDesign czy Publisher potrafią to również wyrównać tak na poziomie optycznym, czyli jak masz na przykład, nie wiem, jakąś literę, która za mocno wystaje, to potrafię ją tak troszkę ściągnąć, żeby było prosto. Że jak patrzysz potem na ten tekst, to masz jedną prostą linię, a nie takie, że masz poczucie, że coś ci tam lekko faluje.
Ola mówi:
28:51 – 29:14
No dobra, bo ja wiem, po co jest to. Znowu zrobienia stron. Ale chciałabym, żebyś jeszcze powiedziała, Po co takie babranie się z tekstem? Bo przecież można sobie raz wylustrować do lewej, później można sobie wycentrować tekst, później znowu do prawej. Widziałaś takie obłuki? Ja też widziałam. I
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
29:14 – 29:17
dlaczego tak nie robimy
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
29:17 – 30:11
od razu? Wiesz co, to nie to, że nie robimy, bo ten tekst np. wyjustowany do lewej, jego się da przeczytać. On kosztuje nas trochę więcej wysiłku niż tekst dobrze wyjustowany, natomiast Z tym się da żyć. Najgorsze to są takie teksty, gdzie po pierwsze nie widać hierarchii tego tekstu. Czyli np. masz całą ścianę, w żaden sposób nie przedzieloną nagłówkiem albo czymś tam, a ten nagłówek gdzieś tam w środku jest. albo masz właśnie wyjustowany w Cambie i tam się tworzą te takie straszne przerwy, które po prostu cię rozpraszają. Jak ty to czytasz, to nagle się zatrzymujesz i nagle, wiesz, zgubiłaś się, potrzebujesz wrócić i tak dalej.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
30:11 – 30:12
To jest po prostu męczące dla oczu.
Ola mówi:
30:12 – 30:34
Mogłabyś właśnie powiedzieć o tej pracy oka z tekstem, bo ja myślę, że tutaj to jest bardzo ważne, szczególnie przy tym układaniu tego tekstu, że dlaczego właśnie nie można do lewej, później wysierotkować, później do prawej, później znowu wycentrować tekst. Wiesz o co mi chodzi? Żebyś wyjaśniła
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
30:34 – 30:35
to fajnie, że
Ola mówi:
30:35 – 30:37
to oko można. Tak, można, ale mi chodzi
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
30:37 – 30:37
o to, że to jest
Ola mówi:
30:37 – 30:38
nieefektywne.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
30:41 – 31:11
Największa cena, jaką możesz zapłacić za to, że twój czytelnik się zmęczy, czytając twój tekst, jest taka, że jak się zmęczy, jak się rozproszy, to on go nigdy nie dokończy. Odłoży go na półkę. I na tym się skończy. Więc tak naprawdę odpowiedź po co inwestować w dobry skład tekstu jest właśnie po to, żeby twój czytelnik nie odłożył tego co napisałaś i co chciałaś przekazać na półkę po 10 czy 15 minutach i nie przestał tego czytać.
Ola mówi:
31:13 – 31:47
Tak, bo jak mamy tekst, nie wiem czy to z tobą rozmawiałam o tym, czy jak właśnie też robiłam sobie o fontach kurs i tam było że nasze oko wraca do tego momentu, jak mamy tekst właśnie wyjustowany, czy chociażby niech już będzie do tej lewej strony ściągnięty, to nasze oko wie, że ma tu wrócić. A jak ono, jak tekst jest tutaj, później gdzie indziej, to ono skacze i ono się szybko gubi. I wtedy
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
31:47 – 31:48
nie wiemy,
Ola mówi:
31:48 – 31:53
się rozpraszamy przez to, bo to oko musi szukać cały czas od nowa, od nowa, od nowa, od
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
31:53 – 31:54
nowa. Ludziki,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
31:54 – 32:50
nie? W tym tekście. Tak, zdecydowanie tak. No my jesteśmy, wiesz, u nas akurat kulturowo jest od lewej do prawej, natomiast rzeczywiście my jesteśmy przyzwyczajeni do pewnego rodzaju ruchu, nie? Tych gałek ocznych. I stąd też się biorą, na przykład to, o czym gdzieś tam wspomniałam wcześniej, że jest Przy wyjustowanym tekście masz określoną liczbę znaków bądź wyrazów w wierszu i określoną liczbę wierszy na stronie, która jest optymalna do tego. do tego, jak pracuje wzrok i do tego, żeby utrzymać maksymalne skupienie czytelnika. Tam przy wyśrodkowaniu do lewej ta liczba znaków w wierszu nie ma aż takiego znaczenia. Bardziej ma znaczenie liczba samych wierszy.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
32:50 – 33:03
Natomiast w dalszym ciągu to wpływa na ogólny odbiór twojego produktu. Co za tym idzie, to wpływa na ogólny odbiór twojej marki.
Ola mówi:
33:03 – 33:37
Mhm. I też wiesz, co jeszcze mi się tak przypomniało? Ostatnio widziałam takiego e-booka, który Wiesz, ja rozumiem skąd się to wzięło. Bo na jednej stronie czcionka była mała, na drugiej stronie była czcionka większa, żeby tą stronę bardziej zapełnić, na kolejnej znów mała. I to się fajnie nie czytało, powiem tobie. Bo pomimo, że temat był ciekawy dla mnie, to miałam takie, coś tu poszło nie
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
33:38 – 33:38
tak.
Ola mówi:
33:40 – 33:42
Dokładnie, dokładnie. My lubimy
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
33:42 – 33:44
jednak pewnego rodzaju konsystencji.
Ola mówi:
34:02 – 34:15
No dokładnie tak. Dużo teraz mówiliśmy o tej treści,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
34:15 – 34:22
o tej konstrukcji. Czekaj Ola, bo nie powiedziałyśmy w końcu ludziom, co trzeba zrobić, jak
Ola mówi:
34:22 – 35:14
chcemy coś zrobić. To jest bardzo ważna rzecz. Poczekaj, poczekaj, bo to ma sens. Bo powiedziałyśmy już o tym, Żeby najpierw przemyśleć, dlaczego ten e-book jest ważny z naszego punktu biznesowego. Co my chcemy nim ugrać i gdzie on się znajduje w naszej tamtej ścieżce. Bo ta informacja np. dla ciebie, dla osoby, która składa, jest ważna, ale dla autora, czyli np. dla mnie, też była istotna. Po co do diaskami to? I druga rzecz ważna, która już wypłynęła, pomyśleć o tym odbiorcy, który na końcu będzie go czytał, i czy ten e-book będzie dla niego jasny, co ty chcesz przekazać, i on zrozumie, co ty do niego mówisz.
Ola mówi:
35:14 – 35:57
A żeby zrozumiał, co ty do niego mówisz, to tak jak tu fajnie już mówiłaś, ten tekst musi być odpowiednio złożony. I to nie jest tak, że te kursy i osoby, które właśnie zajmują się składaniem e-booków, po prostu się przypierdzielają i wiesz, i psiokają na kanwę. Nie. O tym, dlaczego kanwa też, do czego się przydaje, będziemy o tym mówiły. Ale wiesz, ale tutaj jest istotne to, żeby ten tekst był w odpowiedni sposób zrobiony, a nie wiesz, festiwal rozmiarów czcionek, przesuwania tego od czcionki czynna, lewa, prawa, centro, wyjustowana, wiesz, wszystko
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
35:57 – 35:57
się
Ola mówi:
35:57 – 36:54
dzieje. Nie! Ja to nie zapobiegam. I to jest ważne i od tego trzeba zacząć, bo ludzie najpierw to robią, a później czy to będzie w kanwie, w wordzie czy jeden key. Ale na początku jak ten tekst, bo wiesz, Też ty i ja widziałyśmy e-booki zrobione w Kanwie, gdzie dało się czytać i było okej. Ale właśnie, bo tam nie było nawalone wszystkiego, co się da nawalić. One były w pewien sposób, powiem powiedziać, skromne w ilości efektów, ale ta skromność przełożyła się na czytelność. Jak mamy treści i mamy tego e-booka, to w czym najlepiej go składać? I czy Canva to faktycznie najlepszy wybór?
Ola mówi:
36:54 – 37:04
Wiemy, że nie. I do czego Canva się dobrze przydaje? Bo Canva ma swoje dobre zastosowanie. Więc let’s do this.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
37:06 – 38:04
Myślę, że w pierwszej kolejności warto sobie odpowiedzieć na pytanie, jak często będziemy chciały to robić, bo jeśli jakiegoś rodzaju e-booki, workbooki i tym podobne rzeczy są jakby może nie podstawą, ale dużym kawałkiem naszego binesu i będziemy to robić częściej i nie chcemy tego oddawać komuś, tylko chcemy to robić samodzielnie, no to zdecydowanie pomyślałabym o tym, żeby jednak zainwestować w wiedzę o affinity publishera albo o indizajnie. InDesign jest mniej przystępny cenowo, to na pewno. Myślę, że jest też trochę bardziej skomplikowany, no bo ma więcej funkcji, których Affinity Publisher nie ma. Natomiast Publisher to jest dobry wybór, zdecydowanie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
38:05 – 39:28
kosztuje nas trochę więcej czasu i trochę więcej wysiłku na wejście, no bo on nie jest tak intuicyjny jak kanwa, jego trzeba się nauczyć, trzeba zrozumieć tę logikę, natomiast jakby możliwość automatyzacji, która w tych programach się znajduje, ostatecznie zaoszczędzi nam absolutnie całą masę czasu. I frustracji pewnie też, bo ileś rzeczy, których w kanwie się po prostu zrobić nie da, bo ona nie ma takich rozwiązań. no to już wahelniki publiczne na przykład będziemy miały. Natomiast prawda jest taka, że jeśli ktoś wydaje swojego pierwszego e-booka i nie wiem, nie ma jeszcze sprawdzonej społeczności, albo w ogóle, no wiesz, pisze, bo nie wiem, no bo wszyscy piszą i on też chce mieć i sprawdzić, jak to się w ogóle, wiesz, zachowa w jego biznesie i tak dalej, no to najczęściej jednak będzie to robić w kanwie, bo jest to rozwiązanie, które jest dostępne praktycznie dla każdego bezkosztowo, bo tak naprawdę, jak się uprzecz to, w bezpłatnej wersji kanwy też to zrobisz, no i stąd popularność tego rozwiązania.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
39:28 – 40:29
Natomiast co zrobić, jeśli już musisz robić to w kanwie? Po pierwsze, Nie justujemy tekstu, tylko wyrównujemy go do lewej, ewentualnie w jakichś małych fragmentach, jeśli to ma sens, to on może być po prostu wyśrodkowany i już samo to, że on będzie wyrównany do lewej, to już będzie wyglądało lepiej niż jakbyśmy pełni wyjustowali tekst. Jeśli chodzi o prawę graficzną, to less is more. to jest to, co ja widzę najczęściej w takich e-bookach, które były składane nieprofesjonalnie, to tam jest po prostu cały festiwal i cały przegląd kolorów, ale też, wiesz, wszelkich możliwych elementów, które Canva oferuje. Tu zdjęcie, tu grafika, tu ikonografika, każda z nich w innym zupełnie stylu, w innej kolorystyce i tak dalej.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
40:29 – 41:19
Więc jeśli robimy to samodzielnie, to po pierwsze, Popatrzmy na hierarchię tekstu. Jeśli mamy nagłówki, to niech te nagłówki będą zawsze w tej samej wielkości fontu. Niech to zawsze będzie ten sam font do tego nagłówka. Jeśli się decydujemy na jakieś tam wyróżnienie kolorystyczne tego nagłówka, no to niech to zawsze będzie w tym konkretnym kolorze, chyba że mamy jakiś taki bardzo klarowny proces pod tytułem tytuł rozdziału, nie wiem, i ten fragment procesu jest cała oprawa na, powiedzmy, różowo, a potem jest jakiś kolejny element procesu i wtedy cała oprawa jest na fioletowo. Wiesz, taka, że jakby wizualnie widzisz, w którym miejscu jesteś.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
41:19 – 41:26
To też jest okej, tylko też z drugiej strony niech te kolory ze sobą na koniec nie gadają, nie? W jakiś tam
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
41:26 – 41:34
sposób. Nagłówki,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
41:35 – 42:12
kolory, tak. Jeśli się decydujemy na przykład na użycie jakichś grafik, no to niech te grafiki jednak gdzieś tam będą spójne, nie? Jak używamy grafiki, która jest, nie wiem, super cienkim, takim, wiesz, one line, jakby odręcznym, odręcznym stylem, no to resztę grafik też dobierzmy w podobnym stylu, a nie, że tutaj będzie nie wiem, ten taki super cienki one-line, a zaraz potem będzie jakiś funky graffiti i coś tam, nie? Bo to tak naprawdę potem powoduje, że no tak… No okej, no jakoś wygląda, ale… No
Ola mówi:
42:12 – 42:15
fiową trąci, tak jak wiesz, jak w niedzielę do kościoła na wsi idziesz.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
42:19 – 42:20
No co?
Ola mówi:
42:21 – 42:22
Wyobraziłaś sobie,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
42:22 – 42:35
wiem. Nie, ale wiesz, potem masz taki… Otwierasz to i masz takie… Coś mi tu nie leży. Nawet czasami trudno nazwać, ale mam takie agoność.
Ola mówi:
42:36 – 42:50
Tak jak masz na przykład, używasz ciepłych kolorów, a walniesz zimne zdjęcia. Używasz ciepłych kolorów i używasz zimnych kolorów na nagłówki, jakieś wyróżniki.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
42:52 – 43:21
I co jeszcze jest istotne, to bardzo często osoby, które gdzieś tam zaczynają pracę nad swoim Bóg i zaczynają ją w kanwie, zaczynając przeglądania sobie wszystkich dostępnych szablonów i tego, co im się podoba. W sensie, wiesz, jak ktoś to zrobił na przykładzie. A później robią
Ola mówi:
43:21 – 43:23
oni, to tak nie wygląda.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
43:24 – 44:22
To jest oddzielna sprawa, ale oczywiście to może wyglądać podobnie. Natomiast tak naprawdę to tobie nie jest potrzebne, jak składasz z swojego e-booka szablon, który ma 555 różnych stron, tylko potrzebujesz takiego szablonu i takich stron, które będą odpowiadały temu, co ty masz u siebie w ebooku. I tak naprawdę pod co dobierasz sobie szablon? Najpierw sobie przejrzyj swojego ebooka. Zobacz, jakiego rodzaju treści ty tam masz. Bo może będziesz potrzebować taką stronę, gdzie masz podzielone jedna strona tekstu, jedna strona zdjęć, bo to jest jakieś tam pokazanie procesu. A może u ciebie jest najwięcej po prostu czystego tekstu i wtedy musisz się zastanowić, jak go przedzielić.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
44:23 – 44:46
w taki sposób, żeby to było jednak logiczne, ale też żeby nie było wielkiej ściany tekstu, którą będzie trudno czytać. Ale też w drugą stronę. Jeśli masz coś, co de facto jest książką, ale wydajesz ją w formie e-booka, no to nie wal tam na główka co trzecie zdanie, bo tego też się nie da czytać.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
44:52 – 44:59
Tak? Znamy tą historię? Znamy, nie? Tak. Ale
Ola mówi:
44:59 – 45:24
wiesz co, ja bym tak jeszcze Ciebie podpytała, a co na przykład, czy nie lepiej jest w jakimś tam, nie wiem, Google Docs czy w Wordzie, sobie tą książkę napisać i ładnie pogrubić na główki, gdzie nie dać zdjęcia? Czy to nie będzie dużo lepszy wybór niż na siłę wciskanie się do kanwy?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
45:27 – 45:34
Z książką to bym chyba tam nie zaszalała jednakowoż, no bo to musisz oddać do druku. To jest
Ola mówi:
45:34 – 45:39
kwestia tego druku, bo np. z kanwy też, no pani, nie podrukujesz za dużo.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
45:41 – 46:14
Da się, bo da się wydrukować PDF-a takiego do wydruku. Co więcej, żeby oddać sprawiedliwość, kanwa się też do pewnego stopnia rozwija, jeśli chodzi o te kształtowe rzeczy, tak to nazwijmy. Więc na przykład teraz już w kanwie da się zrobić spady, które są potrzebne do drukarni. To jak tam są rozwiązane te spady? Ale wiesz, jeżeli mówisz
Ola mówi:
46:14 – 46:23
o tym, że osoba, która bierze się za składanie w kanwie, nie ma pojęcia, czego potrzeba do druku. To, że są spady, to wiesz, to
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
46:25 – 47:37
No i to jest tylko mój problem na koniec dnia, w sensie takim, że wiesz, że potem tak naprawdę to ta osoba ponosi konsekwencje czy to finansowe, bo w ogóle są drukarnie na przykład, które jeśli plik jest z kanwy, to one pobierają większą opłatę za wydruk takiego dokumentu. No ale już abstrahując, powiedzmy, że mniej osób będzie robiło coś do wydrukowania tkanwy niż PDF-a, PDF-a. No ale wracając do Twojego pytania o Google, Google Docs, Worda i tak dalej. Książki bym w tym raczej nie zrobiła, aczkolwiek wbrew pozorom książka, w sensie taki, wiesz, po prostu czysty tekst, który gdzieś tam ma jakieś nagłówki i w zasadzie to tyle, Pewnie byłaby najłatwiejsza do zrobienia w Wordzie do konwersji na EPUB-a, bo tam za wiele… ok, to trzeba by było ugrzebnąć w środku, ale to jest pewnie taki tekst, w którym jakiś przeciętny konwerter online by sobie poradził najbardziej.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
47:37 – 48:29
Natomiast jeśli mówimy o jakimś takim troszeczkę bardziej skomplikowanym sensie, wiesz, masz trochę tekstu, masz jakieś obrazki itd., to myślę, że jak najbardziej Word albo Google Docs by się mogły sprawdzić, ale dla takich tekstów, gdzie tekst jest dominujący, gdzie tam nie ma bardzo dużo zdjęć, no bo tak naprawdę możesz po prostu ułożyć sobie tekst tak, jak chcesz w Wordzie, i on ma całkiem sporo możliwości manewrowania tekstem, no to nie jest InDesign, ale mimo wszystko więcej niż na przykład Canva, i, nie wiem, wygenerować sobie jakieś części obrazków czy nagłówków, na przykład w Canvie, i wyrzucić po prostu jako zdjęcie do tego doksa.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
48:29 – 48:50
Natomiast myślę, że też nie polecałabym tego do jakichś specjalnie długich tekstów, no bo też się też się na koniec dnia trochę umęczysz. Natomiast dla jakichś, nie wiem, krótszych, chociażby jakichś tam litmagnetów, przy których jednak ten walor tekstowy jest ważny, to myślę, że jak najbardziej to mogłoby być rozwiązanie. Znaczy, bo
Ola mówi:
48:51 – 49:10
właśnie też mi się wydaje, że kanwa, tak jak nie wiem, miałabyś taką… Na przykład kanwa mi się w checkliście nie sprawdziła. Dlatego ostatecznie też ty czyniłaś tą checklistę. Chciałam,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
49:10 – 49:11
żeby
Ola mówi:
49:11 – 49:11
to
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
49:11 – 49:13
było ładne, symetrycznie, równe
Ola mówi:
49:13 – 49:36
odstępy. I za każdym razem próbowałam, mówię, no nie. Ale wiesz co jeszcze? Ja myślę, że w Canvie fajną opcją są takie właśnie krótkie litmagnety. Pięć stron, koniec.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
49:36 – 49:39
To jest najbardziej.
Ola mówi:
49:39 – 49:55
Bo tam się wtedy nie zamęczysz. Efekt wizualny jakiś uzyskasz. Będzie ci fajnie to pasowało do twojego tam brandingu, do twojego wizerunku. I to będzie okej, no nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
49:56 – 50:28
Generalnie wiesz, im dłuższy tekst, tym bardziej będziesz czuła, tym bardziej po prostu poczujesz tą kamwę, w sensie tym bardziej będzie ci brakować pewnych automatyzacji, które można zrobić w profesjonalnych narzędziach i tyle. Natomiast tak czy siak nie dotknęłyśmy nawet kwestii składu tekstu zgodnego z językiem polskim, bo to też są oddzielne
Ola mówi:
50:28 – 50:40
zasady. Przeciętny zjadacz chleba nie myśli, czy ten tekst jest dobrze złożony zgodnie z zasadami języka polskiego. No nie. W
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
50:40 – 51:19
większości nie. Żyjemy w mocno ciekawych czasach, gdzie z jednej strony jest bardzo dużo takiej narracji pod tytułem, nie potrzebujemy certyfikatów, studiów i tak dalej, każdy może zrobić wszystko, nie musisz się na tym znać, i tak możesz to robić i tak dalej. Ola zawiesiła się. Czy ty
Ola mówi:
51:19 – 51:21
jesteś? Jestem, jestem, słucham, słucham.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
51:22 – 51:22
Jesteś?
Ola mówi:
51:22 – 51:23
Jestem.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
51:24 – 51:36
Jestem. No, że wiesz, że jakby możesz wszystko, nie potrzebujesz być ekspertem i tak dalej. I wiesz, ja się z tym zgadzam do pewnego stopnia, nie? No bo z
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
51:36 – 51:44
drugiej strony… Jest odpowiedź, że chcesz sprzedać, tak.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
51:48 – 52:59
Jasne, pewien poziom ignorancji może nam z tym ujść, że tak powiem. Natomiast są sytuacje, w których to ma konsekwencje, które potencjalnie uderzają tak naprawdę w Ciebie. Jak zrobisz to w taki sposób, że trudno się to będzie czytać, to twój czytelnik odłoży to na półkę i do tego nie wróci. Zakładam, że jak wydajesz tego e-booka, to jednak chcesz, żeby po pierwsze on na ciebie pracował, ale też żeby ludzie go sobie polecali, żeby dobrze o nim mówili i żeby ostatecznie do ciebie wracali. Teraz pytanie, czy oni do ciebie wrócą, jak kupili od ciebie coś, co otworzyli i po jakimś czasie, nawet wiesz, to nie o to chodzi, dobra, powiem tak, wiesz, mi się zdarzało przebrnąć przez ebooki, które nie wyglądały dobrze, albo wyglądały wręcz topornie, ale wartość merytoryczna tego ebooka była dla mnie wysoka, tylko one w dalszym ciągu dały się czytać, nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
52:59 – 53:31
To, że tam nie wyglądały, to okej, ale to się dało przeczytać, nie? To mnie nie rozpraszało, ten tekst mnie nie objawiał i w sensie jakby tego, wiesz, takiego wizualnego aspektu. No bo już, nie wiem, wynieśmy się na sekundę z tego poletka e-bookowego. Na pewno ci się zdarzyło mieć przynajmniej raz w życiu w ręce książkę, którą może i chciałaś przeczytać, ale na przykład miała tak mały font i tak małe interwinie pomiędzy wierszami, że…
Ola mówi:
53:32 – 54:07
Szczególnie te książki powiedzmy z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, albo niektóre moje książki właśnie do analizy matematycznej. Szczególnie jeszcze twierdzenia spoko, ale dowody to były takie, że myślę, kto w ogóle? I jeszcze czcionkom taką twierdzenie było czytelną, taką czcionką powiedzmy Arielem, ale Dowód był taką maszynową, że nie dość, że między literami była przerwa, to między liniami prawie w ogóle nie było i to się straszliwie czytało.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
54:08 – 54:26
No i tego nie chcemy. Na koniec oto własny pomysł, żeby twój czytelnik był w stanie przeczytać to, co ty napisałaś i to, co ty chciałaś mu przekazać. Proste, a jednak nieproste. Tak w końcu.
Ola mówi:
54:27 – 54:54
I dobra. To jeszcze tak. Chciałabym… Bo mamy już informacje zgromadzone, co chcemy sami zrobić. A gdy chcemy oddać komuś e-booka do składu, to najlepiej go przygotować właśnie w jakimś Google Word czy Czy Lordzie. Tak?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
54:54 – 54:57
Tak. Chciałabyś się podzielić swoją historią?
Ola mówi:
54:57 – 55:12
Tak, tak, no pewnie. Bo najpierw, ja Kasi przygotowałam najpierw, dobromyślnie stwierdziłam, że będzie jej tak najlepiej i wrzuciłam jej dokumenty do Kanwy. Mówię, Kasia, masz, udostępnię ci. To był głupi pomysł, nie róbcie tak.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
55:12 – 55:13
Nie byłam
Ola mówi:
55:13 – 56:09
szczęśliwa. Nie, bo wiesz, chodzi o to, tam palsześ, że ty nie byłaś szczęśliwa. Ale jeszcze było drugie dno. To, co ja odkryłam, jak zaczęłam to przenosić do Worda, że dla mnie to też było czytelniejsze. I to był dla mnie największy taki mindfuck z tego wszystkiego, bo to, że to się źle kopiowało i że to była drama dla ciebie, to wiedziałam. Ale zaskoczyło mnie to, że jak ja to przeniosłam do Worda, to to nagle ten tekst taki się przyjemniejszy stał I łatwiej było znaleźć te wszystkie przydzielenia. Szczególnie w tym pierwszym e-booku w Przemyślanej, gdzie jednak trochę tego tekstu jest więcej niż powiedzmy w atrakcyjnej stronie, gdzie właśnie tam wspominam o tym, co dzisiaj tu z Kasią mówiłyśmy.
Ola mówi:
56:09 – 56:26
Bo tam jest znowu więcej obrazków było. Ale niemniej jednak to robiło różnicę. I to dla mnie była odczuwalna różnica i to mnie najbardziej zaskoczyło. Właśnie tak mówię typowo z takiej wiesz, perspektywy Klienta,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
56:26 – 56:26
tak? Juzera,
Ola mówi:
56:26 – 56:34
wiesz. Juzera i luzera w tym temacie. Bo to nie jest coś, na czym się znam.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
56:34 – 56:37
Ale wiesz, też nie musisz, nie? W sensie
Ola mówi:
56:37 – 56:38
takim,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
56:38 – 56:39
że… Właśnie o to chodzi. Wiesz,
Ola mówi:
56:39 – 57:31
chodzi o to, że wiedziałam, że ten affinity publisher, że ja sobie bym to mogła w tym ogarnąć. Wiesz, bo ja gdzieś tam, ze względu na to właśnie, że tam na tych moich studiach mieliśmy różne, wiesz, i grafiki, i różne tam, pomimo, że to matematyka, to mieliśmy tam takie, takie rzeczy też były. Więc wiesz, więc te programy mniej więcej są zawsze w podobny sposób skonstruowane. Ale dla mnie był taki temat. Czy ci się to przyda? Czy zamiast robić to, możesz zrobić to? Ja mówię, kurwa nie. Nie będę się uczyć kolejnego narzędzia, które mi się do niczego nie przyda.
Ola mówi:
57:32 – 58:15
No bo to się do tego sprowadza, bo ty musisz poświęcić czas na to. Bo wiesz, ja tobie powiem, Kasia, wiesz co, przesuń mi to o dwa piksele. Bo dla ciebie ty wiesz, jak to zrobić szybko. A dla mnie przesunięcie jakiegoś elementu, to jest zrobienie czegoś, wiesz, nauczyć się, jak można przesuwać elementy, jak można dodawać obrazki, jak ustawiać kolory, jak ustawiać czcionki, jak ustawić nagłówki, jak ustawić podtytuły, jak wygenerować spis treści, jak zrobić indeks, jak zrobić to, jak zrobić tamto. I tego robi się taka lista. Bo koniec końców wsiadasz do tego e-booka i to nie jest tylko ta sama treść, którą ty wyplujesz.
Ola mówi:
58:16 – 58:17
No nie, tego
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
58:17 – 58:17
jest
Ola mówi:
58:17 – 59:18
dużo więcej. I to jest taki ogrom, gdzie nie zawsze i niekoniecznie musi ci się chcieć studiować kolejną rzecz. Bo wiesz, ja myślę, że to jest też ten temat, że dla części ludzi ich czas nie jest walutą. Dla mnie na przykład mój czas jest dużą walutą. I jak ja sobie pomyślę, że miałabym spędzić czas nad studiowaniem kolejnego tematu, który de facto nie przyda mi się w tym, w czym chcę pracować, w czym pracuję i w czym chcę się rozwijać, to dla mnie to jest bez sensu. Bo skoro są ludzie, którzy wiedzą, jak składać, o tych zasadach, wiesz, składu, wiedzą, jak to tam wszystko porobić, to ja nie muszę spędzać kolejnych tam stu godzin, żeby to wypluć.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
59:20 – 59:49
Myślę, że to bardzo zależy od tego, w jakim miejscu jesteś. Bo jak jesteś na początku drogi, to być może masz czas, ale nie masz kasy, żeby zainwestować w zewnętrzne usługi. I to jest na ten moment jedyne dostępne rozwiązanie. A być może po prostu to lubisz, a może nie chcesz jeszcze delegować. Więc jak jest tytuł, może być bardzo wiele i bardzo różny. Ale
Ola mówi:
59:49 – 59:50
to nie
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
59:51 – 59:52
są
Ola mówi:
59:52 – 1:00:03
wymówki. Popatrz, osoba, która jest na początku swojej drogi z biznesem, ona też do tego e-booka nie będzie podchodzić jak do narzędzia.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:00:05 – 1:00:35
Wiesz, może będzie. W różnych sytuacjach są ludzie i w różnym miejscu drogi. I najzwyczajniej w świecie możesz być w takim miejscu na początku, gdzie nie masz przestrzeni na to, żeby to komuś oddać. I to też jest okej. i wtedy sobie można po prostu poradzić takimi narzędziami jak chociażby kanwa, tylko tam to też można zrobić, jakby, no wiesz, można zrobić i można zrobić.
Ola mówi:
1:00:35 – 1:00:36
Tak,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:00:36 – 1:00:36
ale znaczy w
Ola mówi:
1:00:36 – 1:00:56
kanwie to wersja minimalistyczna. Ja bym chciała, żeby dzisiaj to bardzo wybrzmiało, że w kanwie, jak składasz e-booka, wszystkich rodzajów elementów, wszystkich rodzajów strzałek, wszystkich rodzajów kształtów, wszystkich rodzajów, nie wiem, cytatów, Zdjęć, które znajdziesz. Nie wrzucamy tego.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:00:56 – 1:01:14
Nie wrzucamy, nie wrzucamy, nie wrzucamy. Nie wrzucamy, ale wróćmy jeszcze na chwilę do tego, bo pytałaś o to, jak się przygotować do pracy z kimś, kto Ci będzie wykonywał tą pracę, a potem zrobiłyśmy gdzieś tam rondo i koniec końców nie odpowiedziałyśmy na to pytanie. Właśnie, bo ja zaczęłam
Ola mówi:
1:01:14 – 1:01:18
opowiadać o przygotowaniu tekstu dla Ciebie, że dla mnie to był szok.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:01:20 – 1:02:21
No. W pierwszej kolejności ten tekst powinien być w otwartej formie. Przez otwartą formę mam na myśli albo dokument w Wordzie, albo Google Docs, albo Pages, cokolwiek, co wyszło z jakiegoś edytora tekstu. I tak naprawdę jedyne, co ty jako autor musisz zaznaczyć w tym tekście, to w wyraźny sposób, że to jest na przykład na główek poziom 1, to jest na główek poziom 2, tu ma być bullet point, tu ma być numerowana lista itd., natomiast Z Twojej perspektywy jako autora nie obchodzi Cię ostylowanie tego tekstu, Ty nie masz go zrobić ładnym i wtedy mi na przykład wysłać, dlatego że jak ja go wrzucę do swojego programu, ja najczęściej pracuję na InDesignie, to cała Twoja robota i tak tam zniknie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:02:22 – 1:03:15
bo ja będę tworzyć oddzielne style, odstylowanie tego tekstu i ja to będę robić po swojej stronie, w swoim dokumencie, a nie bazując na tym, co dostałam od ciebie. To znaczy ta struktura tego dokumentu jest mi jak najbardziej potrzebna, bo ja to muszę odzwierciedlić i ja oczywiście nie siedzę w twojej głowie, ja tego nie wiem. Musimy przekazać informację. Tak, ja to muszę mieć gdzieś tam na dokumencie, natomiast to nie o to chodzi, żeby ten dokument był tam po prostu unicorns and rainbows, bo to tak naprawdę kompletnie nie ma znaczenia. Czego się nauczyłyśmy w zeszłym tygodniu, dwa tygodnie temu, to tego też, że nie dodajemy nieskończonej ilości emotikonków do tekstu, bo to się potem też źle przenosi.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:03:17 – 1:03:52
do programu, tak? Tak, nawet jednej nie dodajemy. Tak, nawet jednej nie dodajemy. Ale tak zupełnie poważnie. No to oczywiście zostaje też kwestia oprawy graficznej i tego, czy to są na przykład zdjęcia, czy to są grafiki, czy to są jakieś ikonografiki, a może jeszcze coś innego, i czy ty to dostarczasz, czy ja ci mam to znaleźć. Bo jeśli ty to dostarczasz, to po pierwsze ja muszę wiedzieć, gdzie to wrzucić. No i tutaj mogą być dwie różne sytuacje. Czyli trzeba tobie powiedzieć dokładnie.
Ola mówi:
1:03:52 – 1:03:52
Gdzie
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:03:53 – 1:04:36
to trzeba zrobić? Tutaj mogą być dwie różne sytuacje. Jedna jest taka, że jakieś określone zdjęcie czy jakiś element graficzny musi się znaleźć dokładnie w tym miejscu w tekście. Czyli on jest przypisany de facto do jakiegoś tam słowa, paragrafu itd. No i wtedy to musi być odpowiednio w dokumencie opisane, może być np. komentarzem, że w tym miejscu ma się znaleźć zdjęcie, które na dysku się nazywa tak i tak. Może być też tak, że są zdjęcia, które powinny się gdzieś tam pojawić w danym rozdziale, ale de facto, czy to będzie na początku, czy na końcu, to nie ma aż takiego znaczenia.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:04:36 – 1:05:22
I wtedy też wystarczy komentarzem przy rozdziale zaznaczyć informację, że tutaj jak się uda, to dajemy zdjęcie, które się nazywa na dysku tak czy siak. A w ogóle są jeszcze czasami takie zdjęcia, które autorzy mi wrzucają na dysk i one są zazwyczaj gdzieś tam w jakimś oddzielnym folderze pod tytułem, jak będziesz potrzebowała wypełnić jakąś dziurę, czytaj na przykład rozdział, który się po prostu kończy, wiesz, czasami, no prawie że na początku strony, no to fajnie jest mieć coś, co można tam wrzucić, żeby ta strona nie była taka goła. Aczkolwiek zdarzają się takie momenty, że lepiej to jednak zostawić gołe niż tam naćkać, żeby wyglądało tak, że zostało nam miejsce, to teraz od czapy wrzuciłyśmy jakieś tam zdjęcie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:05:22 – 1:06:30
Natomiast te elementy muszą być opisane. No i oczywiście jeśli masz swoje kolory, swoje marki, masz fonty, których zawsze używasz i tak dalej, no to ja tych informacji też potrzebuję, bo najpewniej je wykorzystam. Chyba że się okaże, że np. font, którego ty używasz na stronie internetowej, na Instagramie, który się świetnie sprawdzi do digital rzeczy, niekoniecznie się sprawdzi, bo np. nie składamy adwokat, tylko składamy książkę. i przy książce on się nie będzie najlepiej czytał i trzeba go będzie zmienić. To różne, bardzo różne są sytuacje. Ja też tak naprawdę nie pracuję na szablonach nigdy, nie pracuję na gotowych rozwiązaniach, tylko tak naprawdę każdy projekt jest tworzony od podstaw na potrzeby tego konkretnego projektu, więc tak naprawdę tam jest zawarte wszystko łącznie z tym, że dobieramy i fonty, i dobieramy kolorystykę tego e-booka, i dobieramy oprawę graficzną, i w zasadzie dobieramy wszystko.
Ola mówi:
1:06:31 – 1:06:43
No i ta kolorystyka najlepiej jest jak jest połączona z paletą kolorów, której używamy we wszystkich różnych miejscach, prawda?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:06:43 – 1:07:30
Fajnie, żeby to… To nie musi być dokładnie, wiesz, heks do heksa, bo czasami wystarczy, że to będzie w… po prostu gdzieś tam w zbliżonej kolorzystce. Natomiast prawda jest taka, że jeśli twoja marka jest w jakiś sposób charakterystyczna, są jakieś elementy, których, nie wiem, używasz zawsze, to nawet nie musi być twoje logo, tylko, nie wiem, masz zawsze, no nie wiem, tulipany pomarańczowe, nie? Pojawiają się wszędzie. I nagle zrobisz ebooka, w którym zrobisz niebieskie tulipany, no to ktoś, kto to będzie oglądał, będzie miał taki trochę rozstrzał pomiędzy tym, do czego jest przyzwyczajony, a tym, co nagle widzi.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:07:30 – 1:08:01
I teraz znowu, może być tak, że to ma jakieś tam inne uzasadnienie i że koniec końców zrobimy tego niebieskiego tulipana, bo to ma sens. Natomiast tam jest tak dużo aspektów, o których się myśli, które trzeba wziąć pod uwagę, kiedy projektujemy oprawę i skład ebooka, że ciężko to też nawet w ogóle zmieścić gdzieś tam w jakimś jednym malutkim kawałeczku.
Ola mówi:
1:08:02 – 1:08:57
Tak, tak. I ja myślę, że też fajną rzeczą, W pracy, bo wiesz, ja miałam sama kontrapraca tutaj z tobą nad tymi e-bookami, to było to, że ty mnie tam prowadziłaś. I na przykład proponowałaś różne rozwiązania, że to nie było tak, że ja musiałam tobie zaproponować. Powiesz, Kasia, ja bym chciała tutaj użyć Cię zdjęcia w taki sposób, tutaj taki, tutaj taki. Nie. Ty mi zaproponowałaś rozwiązanie, które było spójne z całą resztą. A dwa, co jeszcze dla mnie było w ogóle hitem przy tych dwóch e-bookach, to to, że stałaś na straży tego, że te dwa e-booki to jest jednak seria i okładki też muszą ze sobą jakoś współgrać.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:08:59 – 1:09:00
I nie chciałaś mojej dużej
Ola mówi:
1:09:01 – 1:09:30
lamy. To była zażarta dyskusja. Tak, to była zażarta dyskusja, bo ja chciałam dużą lamę, a Kasia stwierdziła, że nie da dużej lamy. I ja długo cierpiałam. Chyba przez tydzień dyskutowałyśmy na ten temat. Długa to była dyskusja. Ale koniec końców, no Kasia miała rację, ja musiałam przecierpieć, że nie mam dużej lamy.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:09:30 – 1:09:37
Ale dostaniesz na potrzeby kompanii reklamowej, nie? Tak, tak. Będziesz po prostu reklamową na każdym poście.
Ola mówi:
1:09:37 – 1:10:27
Ale wiesz, ale powiedzmy bez takiej osoby z zewnątrz, to właśnie to, co już wcześniej było powiedziane, że my jesteśmy związani emocjonalnie z naszymi rzeczami, które robimy. Ja wiem jak dziewczyny reagują odnośnie treści, które dostaję na stronę i mówię, wiesz, bo tam brakuje trochę albumu, to się trzeba tam zrobić. To jest takie, ale jak to? I ja tutaj nie miałam takich efektów, ale jak to, tylko było bardziej w tą stronę, że w życiu bym nie wpadła, że nie wiem, tak jak tipy, tak? z tym moim misiem fajnie przedstawione. To są takie smaczki, ale po prostu jak ja to zobaczyłam, to sobie już nie wyobrażałam, żeby to inaczej wyglądało, ale sobie nie wyobrażałam, żeby to stworzyć.
Ola mówi:
1:10:27 – 1:10:27
W życiu
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:10:27 – 1:10:28
bym na takie
Ola mówi:
1:10:28 – 1:10:55
coś nie wpadła, tak? Czy na przykład sam układ e-booków obydwóch. To dla mnie też było, wiesz, coś ciekawego w doświadczeniu. Żeby pamiętać właśnie, że to jest seria, że jeden e-book z drugim ze sobą współgrają. czyli ich wygląd w środku też jest bardzo zbliżony. Nie jest identyczny, się wyróżnia. Każdy
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:10:55 – 1:10:55
ma
Ola mówi:
1:10:55 – 1:10:57
swój. Layoutem de facto
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:10:57 – 1:11:03
jest taki sam, natomiast każdy ma swoją obrawę.
Ola mówi:
1:11:03 – 1:11:30
I na przykład uważam, że jak siedzisz w tym tyle czasu, bo umówmy się, najpierw piszesz e-booka, nie piszesz e-booka i od razu go składasz, To to jest męcząca praca. No bo wiesz, wyrzucić z siebie to coś, żeby to miało sens, ręce i nogi, i żeby było kompletne, no to to jest męczące głowę straszliwie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:11:30 – 1:11:31
Zresztą nieraz Ci mówiłam, że ja
Ola mówi:
1:11:31 – 1:11:34
już tu nic nie… ja muszę odpocząć. Ja, Kasia, tydzień
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:11:34 – 1:11:34
biorę
Ola mówi:
1:11:34 – 1:11:35
przerwę.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:11:35 – 1:11:35
Tak,
Ola mówi:
1:11:35 – 1:11:35
tak.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:11:35 – 1:12:57
Ale ja czasami też Ci tak mówię. Tak, tak. Że potrzebuję odpocząć od Twojego ręka. Ale wiesz co, myślę, że… Bo to jest ciężkie. Tak, że tutaj fajnie by było, żeby wybrzmiało, że napisanie e-booka przygotowanie jego, złożenie, jakby doprowadzenie do momentu, w którym on jest gotowy do sprzedaży, no to naprawdę nie jest historia pod tytułem stwórzę bułka w trzy dni, wydaj i zarabiaj miliony, tak, tylko jest to jednak pewnego rodzaju praca i wysiłek, który trzeba w to włożyć i jasne, mamy różne narzędzia, które mogą nam pomóc w tym, żeby to było szybsze, efektywniejsze i tak dalej, natomiast zakładając, że Ty jako ekspert w swojej dziedzinie i specjalista w swojej dziedzinie rzeczywiście chcesz jakby wypuścić na rynek produkt, który jest wartościowy, który będzie pracował na twoją markę i na twoje nazwisko i przy okazji jakby sprzedawał, generował dochody, a nie tylko jakby, no wiadomo o co chodzi, to to rzeczywiście jest proces, który trwa, w który zaangażowany jest całkiem sporo osób, Przynajmniej, nawet jak nie jest zaangażowany specjalista od składu, to przynajmniej powinna być zaangażowana korektorka, redaktorka, tak?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:12:57 – 1:13:55
Bo szczególnie jeśli nie jesteś doświadczoną osobą, która jakby napisała dużą ilość tekstów, no to tam będą rzeczy do poprawy, koniec, kropka, nie? Natomiast jeszcze wrócę na sekundę do tego, co powiedziałaś o tym prowadzeniu w procesie, bo wiesz, Tutaj akurat tak było, ale też się czasami zdarza, i to też jest absolutnie ok, że przychodzi autor i on ma wizję tego e-booka. I on mówi, ja bym chciała tak i tak. I bardzo często gdzieś tam ta wizja w końcowym efekcie jest uwzględniona. Czasami robimy jakieś tam drobne modyfikacje, ale tak też może być, że przychodzisz z jakimś tam konkretnym pomysłem i może nie wiesz do końca, jak go przełożyć na papier, natomiast masz jakieś elementy, o których wiesz, że chcesz, żeby one były zawarte.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:13:56 – 1:14:25
I wtedy oczywiście to też uwzględniamy, bo wiesz, na koniec dnia to jest twój e-book, to jest twoja marka, ty też się z tym musisz jakby czuć dobrze. Wiesz, to jest zawsze taki trochę taniec, taki trochę balans pomiędzy tym, co ja lubię albo czego ja nie lubię, a tym, co jest potrzebne, żeby to miało ręce i nogi biznesowo i strategicznie. I
Ola mówi:
1:14:25 – 1:14:48
ja uważam, że naprawdę jak samemu się robi, to trzeba mieć ten taki kor wewnętrzny bardzo dobrze rozpisany, zrobiony, żeby to tak wyszło. Bo umówmy się, masz e-book, to dopiero to jest początek drogi. Bo do tego robimy landing page, bo do tego trzeba go wrzucić, opis produktów, opis na stronę, trrrr, tatata.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:14:48 – 1:14:50
Tak ja mam taką nową, tak.
Ola mówi:
1:14:51 – 1:15:51
Nawet jeśli to, tak jak ja na przykład teraz jeszcze, prócz rzeczy, które dla Ciebie robiłam, dostałam kolejną kupę dokumencików uzupełnienia od Elizy. I sobie pomyślałam, no chyba padnę i jazdę. Ale to tak się robi, nawet jak właśnie część rzeczy gdzieś tam, wiesz, komuś oddajesz, to to jest to, że oddasz, to nie znaczy, że to zostanie zrobione za ciebie. Bo ludzie muszą dostać te informacje, no nie? Czyli tak samo np. praca przy e-booku jest intensywną pracą. I stworzenie tak samo jak u mnie tam były dodatkowe rzeczy związane, czy checklista, miejsce, z której pobrać checklistę, to wokół jeszcze jest bardzo dużo pracy.
Ola mówi:
1:15:51 – 1:16:22
I ja na przykład podziwiam kogoś, kto robi wszystko od początku do końca sam i niech to będzie w 3 dni. Powodzenia. Bo właśnie mi się wydaje, że w 3 dni może zrobić, gdy od razu piszesz w kanwie i później tego nie czytasz, ani nie robisz nic z tym więcej. Tylko wiesz, siedzisz i piszesz od razu, klepiesz do kanwy. Dobra, pyk, skończone.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:16:22 – 1:16:26
Pewnie tak. No nie, nie, jakby…
Ola mówi:
1:16:26 – 1:16:26
Ale wiesz,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:16:26 – 1:16:28
ale jest tam jeszcze… Nie
Ola mówi:
1:16:28 – 1:16:47
praktykowałaś. Nie próbowałam! Zawsze się buka w 3 dni, nie? No nie. Znaczy tak, bo wiesz, oprócz pisania e-booka są jeszcze inne rzeczy, tak? I złożenie go samego, to wiesz, no nie wiem, no mi się to ciężkie wydaje.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:16:49 – 1:17:32
Wiesz, każdy ma inny styl pracy i każdy ma inne, jakby inne, wiesz, inne jakieś tam swoje przyzwyczajenia itd. Dla mnie ja potrzebuję, na przykład ja coś tam napiszę i ja potrzebuję od tego odejść, jakiś czas to zostawić, żeby złapać, wiesz, perspektywę trochę, wrócić do tego, przejść przez to jeszcze raz, wtedy wprowadzić jakieś tam, wiesz, jakieś zmiany i modyfikacje. I wtedy już najczęściej jestem w stanie to zostawić. Natomiast tak po takim pierwszym, wiesz, spontanicznym tym, to zazwyczaj, no, tam jest dużo jeszcze miejsca na poprawki i jakieś udoskonalenia. Udoskonalenia to może lepsze określenie. Tak, wiesz, ja się
Ola mówi:
1:17:32 – 1:17:57
dlatego tak śmieję, bo to naprawdę własny tekst. Ja później, dlatego też dawałam do sczytania i do wyłapania różnych błędów, Bo ty później nie patrzysz i nie widzisz. Nie. Bo znasz. Bo wiesz, nasz umysł jest na tyle leniwy i nas robi w bambuku. No bo po co ma tam, wiesz, nas nie oszukiwać, no nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:17:57 – 1:18:42
Ale to jest absolutna prawda, w którymś momencie, po prostu patrzeniu po raz kolejny na ten sam tekst, nie widzisz. Po prostu nie widzisz pewnych rzeczy, bo mózg automatycznie po prostu zakłada, że on wie, skanuje, leci dalej, ale to jest tak. Tak jak ty powiedziałaś, że miałaś takie momenty, że potrzebowałaś odejść od tego tekstu, ja też miałam takie momenty, że jak skończyłam na przykład składać pierwszy draft e-booka, to ci wysłałam i powiedziałam, masz sprawdzaj, ja sprawdzę po swojej stronie, ale dopiero za dzień albo dwa, bo ja potrzebuję nabrać dystansu i perspektywy do tego tekstu, bo jestem na etapie, w którym nie mogę już na niego patrzeć, w całą miłość.
Ola mówi:
1:18:42 – 1:19:15
Ale dla mnie to jak najbardziej zawsze było ok, bo to samo przeżywałam. I to jest jeden z tych powodów, dla których uważam, że nie da się tego złożyć, nie da się tego zrobić w trzy dni. Bo ty musisz od tego odpocząć i musisz jeszcze raz najlepiej krytycznym wzrokiem na to spojrzeć. Dobrze by było.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:19:15 – 1:19:15
Albo
Ola mówi:
1:19:16 – 1:19:59
właśnie dać jeszcze kilku osobom, niech to na to popatrzą, niech to zrobią. I to wtedy faktycznie się robi. To jest ciężka robota. Coś będę mówić. Coś będę mówić. Swoje przeżyłam. Ale wiesz, pomimo tego, że chcesz to zrobić i lubisz to robić, To są momenty, gdzie trzeba sobie dać trochę siana, no nie? Rozumiem. Dobra. To może podsumujmy, bo już nam tyle zeszło. No. No. Ja mówię,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:19:59 – 1:20:00
gadaj
Ola mówi:
1:20:00 – 1:20:19
tak teraz. No jadę spokojnie i siedzimy. Więc tak, jakbyś podsumowała te dwie opcje, w taki bullet point, przy składaniu samemu i przy składaniu z kimś. Na co najlepiej zwracać uwagę?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:20:19 – 1:21:24
Przy składaniu samemu pomyśl o efekcie końcowym dla twojego czytelnika, popatrz na to, jakiego rodzaju masz tekst, jakiego rodzaju masz ebooka, co za tym idzie, jakiego rodzaju stron potrzebujesz, żeby to dobrze wyglądało. Less is more. Jeśli używasz grafik czy zdjęć z Tanwy, czy nawet z jakichś tam zewnętrznych portali typu Frippik albo coś innego, no to niech one będą gdzieś tam w podobnej spójnej stylistyce. Jak robimy nagłówki, to robimy je jednym fontem, jedną wielkością fontu, tekst tak samo. Nie justujemy tekstu w kanwie, tylko wyrównujemy go do lewej. I to już jest naprawdę dobry początek, jeśli chodzi o skład samodzielny.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:21:25 – 1:22:13
Jeśli chodzi o szukanie osoby, która to zrobi dla ciebie, to pamiętaj o tym, żeby ten tekst był jasno i klarownie opisany. jaka jest struktura tego tekstu w otwartym pliku, natomiast tam żadna dodatkowa stylizacja nie jest potrzebna. No i też do przemyślenia wtedy, ale musisz to też przemyśleć przy swoim, znaczy, gdybyś składała tego ebooka samodzielnie, to jest kwestia tego, czy masz jakieś preferencje co do tego, jak wyglądałaby oprawa graficzna, czy mają być zdjęcia, czy mają być grafiki, czy mają być ikonografiki, a jeśli tak, to w jaki sposób one się w tym ebooku znajdą, w sensie czy ty będziesz osobą, która je wyszuka i dostarczy np.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:22:13 – 1:22:33
składaczowi, czy ta osoba ma to dla ciebie znaleźć, czy też np. przygotować, bo mi się często zdarza robić jakieś ikonografiki, takie mini ilustracje do e-booku, które składam. Tak,
Ola mówi:
1:22:33 – 1:22:39
bardzo fajne podkryty u mnie w e-booku Kasia zrobiła, te kolorowe w atrakcyjnym. Pamiętasz
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:22:39 – 1:23:36
takie malutkie misie kolorowe? Ale to akurat nie było rysowane. Ale dalej lama i okładki. Te elementy na okładkach rzeczywiście były ręcznie rysowane, natomiast to, do czego Ty się teraz odnosisz, to nie. To było po prostu Twoje logo, które było tam odpowiednio przerobione, żeby było kolorowe. A ja przerobiłaś. Mi się wyszło jak złoto. Też mi się strasznie ta strona z tymi kolorami podoba. Ale co? Otwarty tekst, zdjęcia i tak naprawdę… To ta otwartość i dostępność, to znaczy mam na myśli po pierwsze to, że na koniec dnia to jest Twoje Bóg, więc jasne, ja Ci przygotuję oprawę graficzną, ja Ci złożę ten tekst i tak dalej, ale ja potrzebuję wsadu od Ciebie.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:23:36 – 1:24:22
Chociażby takiego minimalnego, na zasadzie nie wiem, wolę koła niż kwadraty. No bo to są jakieś tam indywidualne preferencje, które będą na koniec dnia wpływały na twój odbiór tego, czy ci się podoba, czy ci się nie podoba, czy idziemy w tą stronę oprawy, czy idziemy w tę stronę oprawy. Więc to, ale też taka otwartość na jakiś tam feedback, no bo ja oczywiście rozumiem to, że czasami mamy jakiś pomysł w głowie, ale czasami ten pomysł może nie być optymalny, patrząc, nie wiem, z punktu widzenia np. długofalowej strategii, no bo wiemy, że to np. będzie seria e-booków, nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:24:23 – 1:24:50
i coś, co zrobimy w jednym e-booku musi być potem w jakiś ten sposób powtarzalne w kolejnym albo muszą, no nie wiem, no gadać ze sobą w jakiś inny sposób. Więc taka otwartość na, no nie chcę powiedzieć krytykę, bo to nie chodzi o krytykę, tylko na taką informację zwrotną, że a może jednak Tutaj byśmy się zastanowiły, że może jednak w inną stronę
Ola mówi:
1:24:50 – 1:24:52
pójdziemy.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:24:53 – 1:25:25
Myślę, że to są tak naprawdę najważniejsze aspekty. No i zdecydowanie, jeśli chodzi o oddawanie tego na zewnątrz, do składu czy do prawy graficznej, to też rozumienie tego, że to jest inwestycja w twój biznes. To nie kosztuje tyle, co bułki w sklepie. To, jaki ciężar ściągasz z barków,
Ola mówi:
1:25:34 – 1:26:17
to cena składu e-booka jest jak najbardziej adekwatna do ilości decyzji, które pomagasz podjąć, ale też i ułatwiasz. Więc tutaj wiesz, to, że na przykład nie musiałam się martwić właśnie o przygotowanie elementów graficznych, tak? że wiesz, że wiedziałam, że to zrobisz i że to będzie fajnie wyglądało, tak? Czy to, że zaproponujesz różne rozwiązania i żeby to fajnie wyglądało, bo to było też bardzo ważne, no nie? Tak.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:26:17 – 1:26:18
Bo, tak tutaj
Ola mówi:
1:26:18 – 1:26:32
wam trochę jeszcze na koniec mogę opowiedzieć, przy drugim e-booku z Kasią bardzo kombinowałyśmy nad kolorystyką. To też była jedna z problematycznych rzeczy, bo cały
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:26:32 – 1:26:32
czas
Ola mówi:
1:26:32 – 1:27:02
nam, pomimo że ja mam określoną paletę kolorów, to chciałyśmy, żeby to wyglądało właśnie z takim, żeby to było takie spójne i żeby to naprawdę fajnie wyglądało. I kombinowałyśmy, siedziałyśmy razem we dwie. i kombinowałyśmy jak koń pod górę, co z czym połączyć, żeby uzyskać ten efekt, żebyśmy obydwie zrobili, tak, tak, tak, to
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:27:02 – 1:27:55
to. Tak, ale to było takie dziwne, bo przy tym pierwszym e-booku to się po prostu wspinało, o tak, o, i wszystko było super, a przy tym drugim e-booku ja najpierw siedziałam sama i zrobiłam tam całą masę różnych kombinacji. No i najlepsze, co byłam w stanie uzyskać, to było takie, No jest okej. Potem siedziałyśmy razem i też tak nam… No i na przykład tutaj, to jest w ogóle doskonały przykład tego, że czasami jednak trzeba wyjść poza pewne utarte ramy. No bo tak naprawdę w twoim drugim e-booku, w atrakcyjnej, wykorzystałyśmy oprawę kolorystyczną, która de facto nie jest kolorowym elementem twojej identyfikacji wizualnej.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:27:55 – 1:28:01
Ona się gdzieś tam kiedyś pojawiała na stronie, ale już jej nie ma. Teoretycznie… Znaczy
Ola mówi:
1:28:01 – 1:28:03
się, przejawia się
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:28:03 – 1:28:55
gdzieniegdzie. Tu i tam, tak. Ale okazało się być strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o oprawę tego drugiego e-booka. No i tak naprawdę dopiero wtedy, jak użyłam tego koloru, który de facto nie powinien się tam znaleźć, to dopiero wtedy obie miałyśmy takie Zaczyna wyglądać, nie? Więc tak, czasami to jest tak, że po prostu te pomysły czy ta wizja oprawy przychodzi o tak i w zasadzie pierwszy strzał jest od razu super, tak jak było przy pierwszym e-booku i oprawie pierwszego e-booka. No a czasami jest tak, że no niestety trzeba dookoła tego trochę pochodzić i jest takie… Jest ok, ale nie wiem.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:28:55 – 1:28:56
Pamiętasz
Ola mówi:
1:28:56 – 1:29:20
przy litmagnecie, który robiłaś? Od razu sobie tutaj wam powiem, zachęcam do pobrania. Jak tworzyć treści. Pamiętasz? Tam było znowu z obrazkami. Bo złożyłaś to, ale tam nam brakowało takiego wizualnego vibe’u, no nie? To ja Tobie dałam wtedy, Kasi, dałam zdjęcia z mojej strony
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:29:20 – 1:29:21
i to, co Kasia z tymi
Ola mówi:
1:29:21 – 1:29:45
zdjęciami zrobiła, to miałam… Mówię, o Jezus Maria. Tak. I najlepiej, że jak z boku są te zdjęcia, naprawdę zachęcam Was do pobrania tego litmagnetu, nie dość, że pod względem treści, ale dwa zobaczycie umiejętności Kasi też, to jak te panienki tam dobierałaś na te strony. I jak to wyszło całe,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:29:45 – 1:29:46
ten efekt
Ola mówi:
1:29:46 – 1:29:46
później
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:29:47 – 1:29:47
ogólny
Ola mówi:
1:29:47 – 1:29:52
był. I tak jak to dodałaś i to nagle było takie… Wow!
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:29:54 – 1:30:48
To jest właśnie to, że czasami trzeba dookoła tego tam pochodzić i tak dalej i gdzieś tam potem do tego wrócić. Zresztą ja tak zrobiłam przy tym drugim e-booku, że w którymś momencie, jak tam kombinowałam, kombinowałam, potem myśmy pokombinowały, ale też doszłyśmy, w pierwszej iteracji kombinowałem do takiego No, okej, ale coś nam jeszcze nie leży. I ja w końcu stwierdziłam, że dobra chrzanić to, i ja po prostu zostawiłam tą oprawę graficzną kompletnie, na chwilę, i zajęłam się składem tekstu. Znaczy, tutaj akurat mogłam sobie na to pozwolić, bo layout ebooka, czyli tego, jak będzie wyglądała strona, jakie elementy się na stronie muszą znaleźć i tak dalej, one były takie same jak w tym pierwszym ebooku, więc ja się mogłam zająć po prostu składem.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:30:48 – 1:31:37
a potem to była tylko kwestia tego, jakie kolory z jakimi łączymy. No i tu na przykład też przy tym wchodzi przewaga profesjonalnych narzędzi ponad to, co jest w kanwie. W kanwie musiałabyś potem każdą ramkę, chociaż nie, czekaj, nie musiałabyś już tak Oni chyba zrobili takie narzędzie, że możesz kopiować. A nie da się zrobić tak, że możesz zmienić styl dla wszystkich elementów, które wyglądają tak samo? Możesz kolory zmienić.
Ola mówi:
1:31:39 – 1:31:50
że na przykład jak zmieniasz czarny, chcesz zmienić na żółty, to wszystkie czarne zmienią Ci się na żółte. A jak masz nagłówek już wystylizowany na kolor, to lecisz po kolei sobie tym pędzelkiem pyk, pyk, pyk, pyk,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:31:50 – 1:32:17
pyk. No, a mi to zajęło 3 kliknięcia w myszku. No, dokładnie. 4 może. Żeby zmienić te kolory w całym ebooku. Więc tutaj jest cała masa narzędzi, która… Cała masa rozwiązań, które to po prostu usprawnia i na koniec dnia przyspiesza. Tak, tak,
Ola mówi:
1:32:17 – 1:32:51
tak. I to jest takie drugie dno tego wszystkiego. Bo kurczę, no można by było, wiesz, dla mnie ta przygoda przy składzie tych książek, tych e-booków, no to było właśnie przygoda, bo ja nie miałam bladego pojęcia na przykład o tym, że możesz sobie zrobić checklistę z klikaniem. No to też bajer. Ale to wiesz, fajny bajer i fajnie to wygląda, tak? I fajnie
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:32:51 – 1:32:57
jest. Tak, to było, znaczy zrobienie… I tego na przykład w
Ola mówi:
1:32:57 – 1:33:05
kanwie też nie zrobisz. W kanwie czegoś takiego nie uzyskasz. były elementy interaktywne.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:33:05 – 1:33:05
No nie, nie ma
Ola mówi:
1:33:05 – 1:33:06
opcji.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:33:06 – 1:33:22
Znaczy, da się zrobić elementy interaktywne w sensie hyperlinki albo da się zrobić przejście ze strony do strony, ale wydaje mi się, że takich rozwiązań jak na przykład checkboxy i interaktywne jakieś tam formularze i te podobne rzeczy to chyba
Ola mówi:
1:33:25 – 1:33:50
nie. Więc tutaj też, ale druga sprawa, To, żeby znowu te check-listy były spójne z wyglądem obydwoma e-bookami, z jednym i z drugim, no to też wie, że robi swoje. Będę kichać? Także dla mnie z perspektywy osoby,
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:33:50 – 1:33:59
która próbowała składać e-booki sama, no
Ola mówi:
1:33:59 – 1:34:07
to współpraca z tobą to było takie, wiesz, ściągnięcie nie wiem ile kilogramów z pleców, po prostu.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:34:08 – 1:34:18
I się bardzo cieszę i mam nadzieję, że będą się też cieszyć twoi czytelnicy tych eduków i że im się będzie dobrze czytało.
Ola mówi:
1:34:18 – 1:34:18
Jak
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:34:18 – 1:34:24
najbardziej. I będą śmigać stronę internetową sami, jak szalone. Tak, tak.
Ola mówi:
1:34:26 – 1:34:53
Trzymamy za to kciuki. I tak zbliżając się do końca naszej rozmowy, może takie trochę pytanie przewrotne. A co byś powiedziała tak na sam koniec komuś, kto uważa, że profesjonalny skład to zbędny luksus? Słyszać mnie? Słychać
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:34:53 – 1:34:59
mnie? Zawiesiłaś się strategicznie w miejscu. A co byś powiedziała na koniec
Ola mówi:
1:34:59 – 1:35:12
komuś? Kto uważa, że profesjonalny skład to zbędny luksus?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:35:12 – 1:35:14
Odpowiem jak zawsze najbardziej
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:35:14 – 1:36:19
znienawidzoną odpowiedzią świata, czyli to zależy. Wiesz, bo tak naprawdę może być tak, że rzeczywiście znowu, na etapie biznesu, w którym jesteś, czyli gdzieś tam mocno na początku, kiedy to jest twój pierwszy produkt, kiedy nie wiem, nie przetestowałaś jeszcze swojej publiczności, nie wiesz, jak on się sprzeda i tak dalej, to być może rzeczywiście to jest zbędny luksus, bo być może na tym etapie to nie jest pierwsza rzecz, którą powinna się zaopiekować, tylko raczej zaopiekować się płynnością finansową. Okej, to też, ale bardziej już w kontekście tego ebooka, tym żeby jednak strategię marketingową jakąś tam do niego zrobić, żeby on rzeczywiście miał szansę się sprzedać, zobaczyć jak reaguje Twoja społeczność i tak dalej, i tak dalej.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:36:19 – 1:37:22
I zrobić to co możesz, tymi zasobami i tymi narzędziami, które masz, nawet jeśli to będzie w karwie, ale niech to dobrze wygląda, bo to da się, jasne, Będzie Ci to kosztowało więcej czasu niż gdybyś to oddała na zewnątrz, ale jak jesteś gdzieś tam na początku drogi, to być może czas to jedyna rzecz, którą masz, nie? I lepiej to zrobić samemu niż czekać na wieczne nigdy albo czekać na ten moment, kiedy będziesz mogła sobie pozwolić na to, żeby to oddać komuś, nie? To jest jakby jeden scenariusz, który mi przychodzi do głowy. Natomiast w przypadku, powiedzmy, osób, które gdzieś tam są dalej w swoim biznesie i w swojej marce, i ta marka jest już rozwinięta, ona ma jakąś renomę i tak dalej, to moim zdaniem Zarówno redakcja i korekta, jak i inwestycja w profesjonalny skład to nie jest luksus.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:37:22 – 1:38:13
To jest kwestia po pierwsze dbania o jakość swojej marki, ale to jest też szacunek do swoich odbiorców, bo na koniec dnia to oni z tym produktem będą pracować i to oni go będą czytać. I chcesz, żeby im się pracowało i czytało to dobrze. I tak naprawdę i redakcja korekta, i skład to są takie bazowe elementy, które zapewniają ten komfort użytkowania twojego produktu. Jak idziesz do fryzjera, to też chcesz, żeby on na tobie użył odpowiednich, adekwatnych narzędzi, które zapewnią adekwatne rezultaty, produktów takich, które pomogą tobie i twoim włosom, a nie wziął jakieś pierwsze, lepsze nożyczki z kuchernej szuflady i zrobił coś tam.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:38:13 – 1:38:59
Wiesz, nie? Bo tylko takie mam pod ręką. No, więc tak naprawdę nie sądzę, żeby… Znaczy, wiadomo, że ten jakby… Wiadomo, że skład, oprawa graficzna i tak dalej to jest inwestycja. To nie jest kwestia wydania kilkudziesięciu złotych, tylko często to jest kwestia wydania kilku ładnych tysięcy złotych. I tak naprawdę na to trzeba popatrzeć, jak właśnie na to, na inwestycje. Natomiast czy ty jesteś teraz w takim miejscu swojego biznesu, że sobie możesz na tą inwestycję pozwolić czy nie, no to to już jest oddzielna historia, nie? Być może to nie jest jeszcze ten moment i to też jest okej, nie?
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:38:59 – 1:39:56
Natomiast nawet jeśli robisz to samodzielnie, no to są rozwiązania, które ci pozwolą na to, żeby zrobić to samodzielnie, ale zrobić to dobrze, w sensie, wiesz, To mnie zawsze najbardziej bulwersuje, nie bulwersuje, ale to mnie najbardziej zawsze złości. Triggeruje. Tak, triggeruje, to jest dobre rozwiązanie, że w całej tej narracji pod tytułem, wiesz, możesz wszystko, wszystko zrób sam i tak dalej, i tak dalej, konsekwencje czasami niewiedzy i pewnych braku pewnych rozwiązań są takie, że ktoś od Ciebie kupi i potencjalnie nigdy do Ciebie nie wróci, bo się zraził. Tym, że jakość była nie adekwatna do tego, co się spodziewał.
Ola mówi:
1:39:56 – 1:39:57
Była byle jakości.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:39:59 – 1:40:31
Albo, że to było tak niedopracowane, że tego się nie dało czytać. I tak naprawdę tracisz potencjał biznesowy. Tracisz gdzieś tam długofalowo zapał, bo koniec końców włożyłaś w to ileś godzin, włożyłaś w to ileś pracy i to potem nie będzie przynosiło takich efektów, jakie mogłoby przynosić. I to mnie zawsze, no wiesz, takie lost opportunity trochę. Więc tak. Ale już nie będę się
Ola mówi:
1:40:31 – 1:40:33
nagrywać.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:40:33 – 1:40:33
No dobra, to
Ola mówi:
1:40:34 – 1:40:42
teraz jeszcze na sam, sam, miódki koniec powiedz gdzie Cię można znaleźć, jak ktoś chce, żeby jego treści wyglądały jak milion dolarów, a nie pierwsze szablony.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:40:45 – 1:40:47
Można mnie
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:40:47 – 1:41:28
znaleźć na Instagramie pod magnetyczne e-booki. Można mnie też znaleźć w sieci na mojej stronie internetowej www.kasia.eu. Jak ktoś się bardzo uprze, to może mnie też znaleźć na Linkedinie, aczkolwiek nie jestem tam. Jeszcze, na wypadek gdyby nas słuchała Kamila albo Natalia. Jeszcze, nie jestem bardzo aktywna. To się kiedyś zmieni. No, to w tych trzech miejscach można mnie znaleźć. Jak będziesz
Ola mówi:
1:41:28 – 1:41:51
słuchać tego filmu na YouTubie, bo też on będzie na YouTubie, to będą te informacje tam na dole. Super, super. Dziękuję, Kasiu, bardzo za rozmowę. Oczywiście było rzeczowo i wypełniono konkretami, drzewo choinkowe, bąbkami.
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:41:51 – 1:42:02
Dzięki ci bardzo za zaproszenie. Wyszło nam długo, ale dłużej niż się spodziewałam. Mam nadzieję, że będziecie dłużej
Ola mówi:
1:42:02 – 1:42:36
spały. Też mam taką nadzieję. Ja mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tu przyjdziesz do mnie, bo jeszcze tyle tematów jest. Bo ten temat, wiesz, nie da się poruszyć tematu, jak zacząć, bez tych rzeczy. Dlatego to tyle wyszło, bo tego jest dużo. I dziękujemy bardzo za uwagę i zapraszam do Kasi na rozmowę. Dziękuję
Kasia Magnetyczne Ebooki mówi:
1:42:36 – 1:42:37
bardzo, zapraszam.